Jakoś tak do tej pory nie miałam okazji, aby wziąć udział w maratonie w UK. Co prawda w ub roku miałam biec London Marathon lecz nie pobiegłam. W związku z moim złamaniem zmęczeniowym, nie udało mi się ukończyć Korony Polskich Maratonów w planowanym czasie. Musiałam odpuścić maraton we Wrocławiu, a co za tym idzie, powtórzyć … Czytaj dalej Manchester Maraton
Kategoria: Uncategorized
Lęk z domieszką radości i ekscytacji czyli zbliża się maraton
Nie mogę uwierzyć, że to już za kilka dni spakuję torbę do której włożę moje ukochane buty biegowe, parę biegowych ciuchów, chwycę paszport i polecę do Polski na kolejny maraton. Oczywiście nie będę sama, On poleci ze mną 🙂 Normalnie to pewnie z emocji nie mogłabym już spać i układałabym strategię biegu marząc o tym, … Czytaj dalej Lęk z domieszką radości i ekscytacji czyli zbliża się maraton
Gdyby Kasia nie biegała… to by nudne życie miała ;)
Dziś opowiem Wam bajkę o tym, jak głupia noga się zepsuła i Kasia musiałam zapomnieć o Królu Roku czyli o biegu Race to the Stone... Nie obiecuję, że będzie to miły tekst, że nie będzie skropiony solidną porcją łez i oprawiony w bardzo niecenzuralne słowa... Kilka dni temu wspomniałam Wam o dziwnym bólu łydki. … Czytaj dalej Gdyby Kasia nie biegała… to by nudne życie miała 😉
Bieg dla Słonia Edycja Brytyjska
Każdy, kto mnie zna, wie jak ważny jest to dla mnie bieg. Odbywa się on w Polsce, aby uczcić pamięć wybitnego człowieka i himalaisty Artura Hazjera. Niestety, z wielu powodów nie udało mi się nigdy dotrzeć na niego osobiście dlatego też od 3 lat organizuję jego namiastkę czyli Bieg dla Słonia Edycję Brytyjską. Duża zasługa … Czytaj dalej Bieg dla Słonia Edycja Brytyjska
Nadchodzi on – Król tego roku czyli Race to the Stone
Trenuję, trenuję i nie mogę się doczekać. Już tylko miesiąc dzieli nas od biegu, do którego przygotowujemy się od początku roku. To ma być najważniejszy i najdłuższy bieg 2017 roku. Nazywam go Królem tego roku z wielu względów. Jest to wyjątkowy bieg, z wyjątkową historią i malowniczą trasą. Trasa ta pokonywana była od 5000 lat … Czytaj dalej Nadchodzi on – Król tego roku czyli Race to the Stone
Dębno Maraton czyli piękna „3” w drodze po Koronę Polskich Maratonów
Niedziela... Wstajemy ok. godz 8, bez pośpiechu, na luzie, bez cienia stresu. Czasu mamy sporo, bo maraton zaczyna się o godzinie 11:00, a na linię startu mamy niecałe 3km. Najpierw kawa, potem pyszne polskie bułeczki z dżemem i jeszcze jedna kawa. Ponieważ dzielimy łazienkę w kilka osób, na swoją kolejkę trzeba poczekać. Mam więc czas … Czytaj dalej Dębno Maraton czyli piękna „3” w drodze po Koronę Polskich Maratonów
Kierunek Dębno – tam, gdzie polskie Maratony wzięły początek
Dębno to niewielkie miasteczka znajdujące się w granicach województwa zachodniopomorskiego. Liczba mieszkańców tego uroczego miasteczka wynosi niecałe 14 tys. Niewiele, ale przecież nie o ilość, a jakość mieszkańców chodzi. Moje pierwsze wrażenia są mega pozytywne. Począwszy od gospodarzy, u których się zatrzymaliśmy, przez Panią Fizjoterapeutkę, która nas oklejała aż po Panie w sklepie. W świecie … Czytaj dalej Kierunek Dębno – tam, gdzie polskie Maratony wzięły początek
Planowanie, planowanie….
"Jedną z najważniejszych rzeczy, jeśli chodzi o cele, to mieć jeden" Geoffry F. Abert Z tym planowaniem to u mnie różnie jest i różnie bywało. Nie jestem w tym najlepsza, ale to nie znaczy, że mam zaprzestać prób. Zwłaszcza jeśli chodzi o plany biegowe. Przed moim pierwszym maratonem nie chciałam tego robić, nawet obawiałam … Czytaj dalej Planowanie, planowanie….
Ahoy Przygodo!
Nie wiem czy to jest dobry tytuł, ale tak właśnie mam ochotę krzyczeć. Tak właśnie traktuję, to, co ma wydarzyć się pojutrze. Sam udział w maratonie będzie nie tylko spełnieniem moich marzeń, ale przede wszystkim wielką przygodą. Nie dociera jeszcze do mnie fakt, że za niecałe dwie doby stanę na linii startu 15 Cracovia Maraton. … Czytaj dalej Ahoy Przygodo!
Lecę spełnić marzenia!
Jako mała dziewczynka miałam swoją ulubioną “odskocznię” od codzienności. Najczęściej siadałam bądź kładłam się na trawie i wysoko zadzierając głowę wpatrywałam się w niebo. Marzyłam wówczas o wielu rzeczach, takich wielkich i nieprawdopodobnych, bzdurnych i nierealnych, ale także o tych małych, prostych, przyziemnych i realnych. Błękit nieba zawsze mnie wyciszał, upajał swoją barwą, a przemykające … Czytaj dalej Lecę spełnić marzenia!
